Terminal to kolejny bardzo dobry film Spielberga, chyba w nawet jeden z najlepszych. Film jest głęboką opowieścią o zagubieniu i samotności człowieka w dziejszym świecie, w którym szczerość i uczciwość są czym niepożądanym. Poza tym Terminal to opowieść o humanistycznych wartościach skonfrontowanych z biurokratyczną machiną adiministracji. To nie przypadek, ze na lotnisku pracuje wielonarodowy tygiel. Ale wszsyscy ci pracownicy lotniska sa samotni, jakby rozdzieleni palstikową szybą. Dopiero Navorski przełamie te szybę, gdyż tylko on zauważa ze w tym swiecie jest cos nie tak. Spielberg sugeruje ze cos się stało, że coś jako ludzie zagubliliśmy w tym swiecie. Wartości, które ma w sobie Wiktor Navorski. W tej roli Hanks przechodzi wręcz samego siebie, po raz kolejny tworząc niezapomnianą kreację. Poza tym Terminal jest też obrazkiem z dziejszej Ameryki, w której na każdym kroku widać obsesję bezpieczeństwa. Scena, w której kamera stara się sledzić Hanksa jest kapitalna. Terminal jest więc metaforą i symbolem przemian społecznych Ameryki oraz całego świata Zachodu.